Diese Website verwendet Cookies. Cookies helfen uns bei der Bereitstellung unserer Dienste. Durch die Nutzung unserer Dienste erklären Sie sich damit einverstanden, dass wir Cookies setzen. Bei uns sind Ihre Daten sicher. Wir geben keine Ihrer Analyse- oder Kontaktdaten an Dritte weiter! Weiterführende Informationen erhalten Sie in der Datenschutzerklärung.
Gejowskie i lesbijskie przedszkola w Berlinie: Sieci pedofilijne nadal altywne ? Najwyższy stopień zagrożenia!
Największy skandal pedoseksualny w powojennej historii Niemiec wciąż nie został wyjaśniony. Tysiące akt wciąż leżą nieopracowane w piwnicach berlińskiego Senatu. Przypadek? Poniższy program rzuca światło na tło, dlaczego sojusz akcji "Demofüralle" podejmuje tak ostre działania przeciwko otwarciu dwóch przedszkoli dla gejów i lesbijek w Berlinie.[weiterlesen]
W Berlinie w styczniu 2023 roku mają zostać otwarte dwa przedszkola dla gejów i lesbijek, w których dzieci mają być uczone o "różnorodności seksualnej i płciowej
Projekt trafił na pierwsze strony gazet głównie dlatego, że znany działacz pedofilii Rüdiger Lautmann (SPD), (Psychosocjalne Centrum dla Gejów) zasiada w zarządzie stowarzyszenia prowadzącego przedszkola. 86-letni socjolog i prawnik napisał w 1994 roku książkę "Żądza dzieci", której krytycy zarzucali "gloryfikowanie pedofilii". Lautmann w międzyczasie zrezygnował z członkostwa w zarządzie stowa-rzyszenia wspierającego ze względu na presję mediów. Ale skandal bynajmniej nie jest wykluczony.
Lautmann prowadził polityczną kampanię na rzecz legalizacji pedofilskich stosun-ków seksualnych i był w kontakcie z Helmutem Kentlerem. W latach 70. Kentler, z którym Lautmann utrzymywał kontakty, był intrygantem największego skandalu pe-doseksualnego w powojennej historii Niemiec.
Od początku lat 70. do początku 2000 roku urzędy do spraw młodzieży w Berlinie na polecenie Kentlera oddawały chłopców z problemami wychowawczymi pod opiekę pedofilów.
Bettina Röhl, niemiecka dziennikarka i pisarka
"... wpadli na wspaniały pomysł umieszczenia młodzieży z przestępczością we wspólnych mieszkaniach z pedoseksualistami i w zasadzie powiedzieli, że my się tobą zajmiemy, a ty w zamian dasz nam seks. Ale seks jest też dobry dla młodych ludzi w tym sensie, że stają się potem ludźmi wyzwolonymi.
Te dzieci były wykorzystywane seksualnie i gwałcone przez lata w tym eksperymen-cie nadużyć w ramach odpowiedzialności państwa.
Hedwig Beverförde, rzecznik Demofüralle
"...Senat nie tylko pomagał przez ponad trzydzieści lat organizować i zezwalać na realizację tego przedsięwzięcia, ale także je finansował. Początkowo tylko nastolatki, ...później nawet od 6 roku życia, były oddawane w opiekę pedofilom, którzy stawali się ich ojcami zastępczymi."
Ta niewiarygodna zbrodnia do dziś nie została rozwiązana. Wstydliwa i napastliwa "seksualna pedagogika różnorodności" Kentlera jest nadal stosowana w licznych przedszkolach i szkołach w Niemczech. Dla sojuszu Demofüralle otwarcie od sty-cznia 2023 roku dwóch przedszkoli dla gejów i lesbijek w Berlinie ustawia jednak poziom najwyższego stopienia zagrożenia . Związek z Rüdigerem Lautmannem nie jest przypadkowy.
Są tu przesłanki, że pedofilia zdobywa coraz większe wpływy w pedagogice.
Czy jednak te obawy są uzasadnione? W filmie dokumentalnym "Brama Kenlera" autorstwa sojuszu akcji Demofüralle wychodzą na jaw przerażające fakty i prze-konania.
Bettina Röhl, niemiecka dziennikarka i pisarka
"To jest z tamtego czasu i to będzie trwało do momentu, kiedy rzeczywiście zostanie przepracowane naprawdę dobrze, jak sądzę, i naprawdę zostanie postawione w granicach, że to jest złe".
Marcel Luthe, były członek Izby Reprezentantów w Berlinie
Teraz należy przede wszystkim wyjaśnić stan faktyczny sprawy, który należy wy-baczyć. A to do tej pory nie nastąpiło. Jak powiedziałem, jeśli nie wiemy nawet, kto współpracował bezpośrednio ze sprawcami i jest w związku z tym współwinny w sensie moralnym i prawnym, to dopóki nie zostanie to przynajmniej wyjaśnione i nie zapewnimy przejrzystości, nie można zakończyć takiego procesu, a już na pewno nie kilkoma cienkimi słowami.
Hedwig Beverförde, rzecznik Demofüralle
"Jak już mówiłam, wielu akt wciąż nie widziano lub nazwiska zostały zaciemnione, więc wszystko jest wciąż trzymane w tajemnicy. I musimy założyć, że te sieci pedo-filskie nadal istnieją".
"W każdym razie w piwnicach Senatu leży podobno jeszcze około 1000 teczek nie-opracowanych".
"Więc wręcz przeciwnie, zrobiono wszystko, żeby pozwolić kontynuować pracę ludziom, którzy byli zaangażowani w te dramatyczne decyzje".
Karla Etschenberg, pedagog i profesor dydaktyki ze szczególnym uwzględnieniem edukacji seksualnej
"To, co do tej pory nie zostało wyjaśnione, a sama uważam to za zdumiewające, to założenie, że musiała istnieć sieć poza Berlinem, którą obsługiwał Kentler. Sieć ta została dotychczas objaśniona jedynie we fragmentach. Ale trzeba przyjąć, że ta sieć nie umarła w 2008 roku, kiedy zmarł Kentler. I można się teraz zastanawiać, pod ja-kim płaszczykiem sieć może dalej działać."
"Nie ma więc żadnych powodów, dla których te pliki miałyby być przetwarzane w jakimkolwiek punkcie. A ponieważ powiedział pan, że chodzi o sieci, które istniały, muszę sprostować, że o ile, poruszyłam to w innych miejscach mojej książki, ludzie nie odchodzą po prostu dlatego, że zniknęła pewna struktura.
Nie zdają sobie sprawy, że nagle przestali się znać. To znaczy, że sieci oczywiście nadal istnieją. Interesy sprawców nie zniknęły nagle tylko dlatego, że pewien sche-mat przestępstw stał się znany. I dlatego tak ważne jest wyjaśnienie, kto w czym uczestniczył, a mówię to świadomie w sensie prawnym, i trzeba ich pociągnąć do odpowiedzialności.
Ale właśnie to się nie dzieje. Całkowite wyjaśnienie przestępstw i sieci pedofilskich jest wręcz celowo uniemożliwiane. Nasuwa się pytanie, w jakim stopniu do sieci należy sam berliński senat - w tym wszystkie urzędy, biura pomocy młodzieży, dzi-ennikarze i prokuratorzy?
Czy przedszkola dla gejów i lesbijek w Berlinie są być może kolejną próbą zakamuflowania pedofilii w pedagogice przez wciąż istniejące sieci?
Informujcie nauczycieli, rodziców i wychowawców o tych ważnych powiązaniach i zagrożeniach. Rozpowszechniajcie nie tylko ten program, ale także dokumentację "Brama Kentlera" Demofüralle, która została udostępniona Kla.TV do dystrybucji.
06.12.2022 | www.kla.tv/24312
W Berlinie w styczniu 2023 roku mają zostać otwarte dwa przedszkola dla gejów i lesbijek, w których dzieci mają być uczone o "różnorodności seksualnej i płciowej Projekt trafił na pierwsze strony gazet głównie dlatego, że znany działacz pedofilii Rüdiger Lautmann (SPD), (Psychosocjalne Centrum dla Gejów) zasiada w zarządzie stowarzyszenia prowadzącego przedszkola. 86-letni socjolog i prawnik napisał w 1994 roku książkę "Żądza dzieci", której krytycy zarzucali "gloryfikowanie pedofilii". Lautmann w międzyczasie zrezygnował z członkostwa w zarządzie stowa-rzyszenia wspierającego ze względu na presję mediów. Ale skandal bynajmniej nie jest wykluczony. Lautmann prowadził polityczną kampanię na rzecz legalizacji pedofilskich stosun-ków seksualnych i był w kontakcie z Helmutem Kentlerem. W latach 70. Kentler, z którym Lautmann utrzymywał kontakty, był intrygantem największego skandalu pe-doseksualnego w powojennej historii Niemiec. Od początku lat 70. do początku 2000 roku urzędy do spraw młodzieży w Berlinie na polecenie Kentlera oddawały chłopców z problemami wychowawczymi pod opiekę pedofilów. Bettina Röhl, niemiecka dziennikarka i pisarka "... wpadli na wspaniały pomysł umieszczenia młodzieży z przestępczością we wspólnych mieszkaniach z pedoseksualistami i w zasadzie powiedzieli, że my się tobą zajmiemy, a ty w zamian dasz nam seks. Ale seks jest też dobry dla młodych ludzi w tym sensie, że stają się potem ludźmi wyzwolonymi. Te dzieci były wykorzystywane seksualnie i gwałcone przez lata w tym eksperymen-cie nadużyć w ramach odpowiedzialności państwa. Hedwig Beverförde, rzecznik Demofüralle "...Senat nie tylko pomagał przez ponad trzydzieści lat organizować i zezwalać na realizację tego przedsięwzięcia, ale także je finansował. Początkowo tylko nastolatki, ...później nawet od 6 roku życia, były oddawane w opiekę pedofilom, którzy stawali się ich ojcami zastępczymi." Ta niewiarygodna zbrodnia do dziś nie została rozwiązana. Wstydliwa i napastliwa "seksualna pedagogika różnorodności" Kentlera jest nadal stosowana w licznych przedszkolach i szkołach w Niemczech. Dla sojuszu Demofüralle otwarcie od sty-cznia 2023 roku dwóch przedszkoli dla gejów i lesbijek w Berlinie ustawia jednak poziom najwyższego stopienia zagrożenia . Związek z Rüdigerem Lautmannem nie jest przypadkowy. Są tu przesłanki, że pedofilia zdobywa coraz większe wpływy w pedagogice. Czy jednak te obawy są uzasadnione? W filmie dokumentalnym "Brama Kenlera" autorstwa sojuszu akcji Demofüralle wychodzą na jaw przerażające fakty i prze-konania. Bettina Röhl, niemiecka dziennikarka i pisarka "To jest z tamtego czasu i to będzie trwało do momentu, kiedy rzeczywiście zostanie przepracowane naprawdę dobrze, jak sądzę, i naprawdę zostanie postawione w granicach, że to jest złe". Marcel Luthe, były członek Izby Reprezentantów w Berlinie Teraz należy przede wszystkim wyjaśnić stan faktyczny sprawy, który należy wy-baczyć. A to do tej pory nie nastąpiło. Jak powiedziałem, jeśli nie wiemy nawet, kto współpracował bezpośrednio ze sprawcami i jest w związku z tym współwinny w sensie moralnym i prawnym, to dopóki nie zostanie to przynajmniej wyjaśnione i nie zapewnimy przejrzystości, nie można zakończyć takiego procesu, a już na pewno nie kilkoma cienkimi słowami. Hedwig Beverförde, rzecznik Demofüralle "Jak już mówiłam, wielu akt wciąż nie widziano lub nazwiska zostały zaciemnione, więc wszystko jest wciąż trzymane w tajemnicy. I musimy założyć, że te sieci pedo-filskie nadal istnieją". "W każdym razie w piwnicach Senatu leży podobno jeszcze około 1000 teczek nie-opracowanych". "Więc wręcz przeciwnie, zrobiono wszystko, żeby pozwolić kontynuować pracę ludziom, którzy byli zaangażowani w te dramatyczne decyzje". Karla Etschenberg, pedagog i profesor dydaktyki ze szczególnym uwzględnieniem edukacji seksualnej "To, co do tej pory nie zostało wyjaśnione, a sama uważam to za zdumiewające, to założenie, że musiała istnieć sieć poza Berlinem, którą obsługiwał Kentler. Sieć ta została dotychczas objaśniona jedynie we fragmentach. Ale trzeba przyjąć, że ta sieć nie umarła w 2008 roku, kiedy zmarł Kentler. I można się teraz zastanawiać, pod ja-kim płaszczykiem sieć może dalej działać." "Nie ma więc żadnych powodów, dla których te pliki miałyby być przetwarzane w jakimkolwiek punkcie. A ponieważ powiedział pan, że chodzi o sieci, które istniały, muszę sprostować, że o ile, poruszyłam to w innych miejscach mojej książki, ludzie nie odchodzą po prostu dlatego, że zniknęła pewna struktura. Nie zdają sobie sprawy, że nagle przestali się znać. To znaczy, że sieci oczywiście nadal istnieją. Interesy sprawców nie zniknęły nagle tylko dlatego, że pewien sche-mat przestępstw stał się znany. I dlatego tak ważne jest wyjaśnienie, kto w czym uczestniczył, a mówię to świadomie w sensie prawnym, i trzeba ich pociągnąć do odpowiedzialności. Ale właśnie to się nie dzieje. Całkowite wyjaśnienie przestępstw i sieci pedofilskich jest wręcz celowo uniemożliwiane. Nasuwa się pytanie, w jakim stopniu do sieci należy sam berliński senat - w tym wszystkie urzędy, biura pomocy młodzieży, dzi-ennikarze i prokuratorzy? Czy przedszkola dla gejów i lesbijek w Berlinie są być może kolejną próbą zakamuflowania pedofilii w pedagogice przez wciąż istniejące sieci? Informujcie nauczycieli, rodziców i wychowawców o tych ważnych powiązaniach i zagrożeniach. Rozpowszechniajcie nie tylko ten program, ale także dokumentację "Brama Kentlera" Demofüralle, która została udostępniona Kla.TV do dystrybucji.
von ah.
Dokumentation KentlerGate: Kindesmissbrauch in staatlicher Verantwortung https://www.youtube.com/watch?v=U7LsOeWn8oU
https://demofueralle.de/2022/10/13/keine-betriebserlaubnis-fuer-schwul-lesbische-kitas/
https://demofueralle.de/2022/10/07/schwule-kita-wieviel-brauchts-fuer-einen-skandal/